Eurowizję można kochać, można jej też nienawidzić. Można też, tak jak ja, być gdzieś pośrodku i wykorzystywać ją do opowiadania o ciekawych kwestiach językowych. A takie właśnie dzieją się teraz tutaj na północy, gdzie Eurowizja to – zaraz po hali hokejowej – arena starć na linii Szwecja–Finlandia.
Jeśli umknęły wam moje wcześniejsze wpisy i odcinek podkastu na ten temat (znajdziecie go na Spotify i Youtube pod tytułem „Jaki status ma język szwedzki w Finlandii i kto go używa?”), Finlandia ma dwa języki urzędowe: fiński i szwedzki. Skąd ten szwedzki? Oczywiście ze Szwecji. Obecne terytorium Finlandii od późnego średniowiecza do 1809 roku było częścią Królestwa Szwecji, a język szwedzki pełnił tutaj funkcję jedynego języka administracji aż do 1863 roku.
Obecnie szwedzkiego jako języka ojczystego używa jedynie około 5% populacji. Mimo to równy status prawny obu języków oznacza w praktyce między innymi, że każdy fińskojęzyczny uczeń musi uczyć się szwedzkiego w szkole, co – jak pewnie zgadujecie – wielu osobom się nie podoba.
W 57-letniej eurowizyjnej historii Finlandię reprezentowały 33 piosenki po fińsku, 20 po angielsku, jedna w obu tych językach i DWIE piosenki po szwedzku. Z kolei Szwecja nie wysłała na Eurowizję żadnej piosenki po szwedzku od 1998 roku.
Trzeba więc było Fińskich Szwedów, żeby na Eurowizji w końcu pojawiła się piosenka po szwedzku, bo w tym roku Szwecję w Bazylei będzie reprezentować zespół KAJ z Finlandii, a dokładnie ze szwedzkojęzycznej gminy Vörå (po fińsku Vöyri) w Ostrobotni. Z językowego punktu widzenia jeszcze ciekawsze jest to, że numer „Bara bada bastu” jest wykonywany w lokalnym dialekcie (Vörådialekten), który nawet dla Szwedów brzmi dość „egzotycznie”. W piosence pojawiają się również słowa po fińsku, co według mnie nadaje tekstowi jeszcze więcej autentyczności. Ponieważ większość szwedzkojęzycznych Finów jest dwujęzyczna, fińskie wtrącenia są bardzo powszechną i naturalną praktyką językową w tej społeczności.
Utwór „Bara bada bastu”, którego tytuł można przetłumaczyć jako „A więc do sauny”, traktuje o najbardziej stereotypowo fińskiej aktywności – chodzeniu do sauny. Dlaczego więc KAJ nie wystąpił w fińskich eliminacjach, a spróbował swoich sił po drugiej stronie Bałtyku?
Elizabeth Peterson, która jest jedną z badaczek w projekcie Language Awareness and Ideologies in Finland (Świadomość językowa i ideologie językowe w Finlandii), twierdzi, że KAJ jest zbyt „inny” i „nietutejszy” dla ogółu fińskiej publiczności, dlatego nie miałby szans na wygraną w swoim rodzimym kraju. Zwraca również uwagę na to, że antyszwedzkie nastroje są obecnie w Finlandii bardzo silne.
Mimo to reakcje na wygraną KAJ w Melodifestivalen (szwedzkich eliminacji do Eurowizji) są chyba bardziej pozytywne w Finlandii niż w Szwecji. Po ogłoszeniu wyników fińscy politycy, dziennikarze i artyści tłumnie gratulowali muzykom. Swoje gratulacje złożyła między innymi minister finansów Riikka Purra, reprezentująca skrajnie prawicową partię Perussuomalaiset (Prawdziwi Finowie). Purra napisała wtedy: „Onnea Vöyri, grattis Finland! Saunaan”, czyli „Gratulacje Vöyri, gratulacje Finlandio! Do sauny”.
Przyjrzyjmy się temu wpisowi bliżej, bo sporo się tutaj dzieje. Po pierwsze, mamy do czynienia z dwujęzycznym tweetem polityczki, której partia – delikatnie mówiąc – nie słynie z przychylnego podejścia do szwedzkojęzycznej mniejszości w Finlandii.
Purra zaczyna od „Onnea Vöyri”, czyli „Gratulacje Vöyri” po fińsku. Istotne jest to, że używa fińskiej nazwy gminy, mimo że większość jej mieszkańców (ponad 81%) posługuje się na co dzień językiem szwedzkim. W tym kontekście użycie fińskiej nazwy może być odebrane jako świadome pominięcie szwedzkiej tożsamości regionu.
Co ciekawe, potem Purra gratuluje po szwedzku całej Finlandii, pisząc „grattis Finland” („gratulacje, Finlandio”). Może to sugerować, że dla niej sukces KAJ to przede wszystkim sukces całej Finlandii, a nie konkretnie szwedzkojęzycznej mniejszości (być może, ta część tweeta to też pstryczek w nos dla Szwecji).
Tweet kończy się fińskim „Saunaan” („Do sauny”), co jest nawiązaniem do tytułu piosenki KAJ, ale jednocześnie podkreśla element tradycyjnej fińskiej kultury, która często bywa uznawana za „rdzennie fińską”, w przeciwieństwie do szwedzkojęzycznych wpływów.
Wszystko to sprawia, że wpis Purry może być odczytany jako nieco sprzeczny. Z jednej strony zawiera symboliczny gest wobec mniejszości (szwedzkie gratulacje dla Finlandii), z drugiej – pomija lokalną tożsamość językową gminy Vörå, używając wyłącznie jej fińskiej nazwy. Może to być postrzegane jako próba wpisania wygranej KAJ w ogólnofińską narrację, z pominięciem specyfiki i znaczenia szwedzkojęzycznego kontekstu.
Radość z wygranej jest oczywiście jeszcze większa wśród szwedzkojęzycznych Finów, którzy po ogłoszeniu wyników zgromadzili się na jednym z placów w Helsinkach, aby wspólnie świętować sukces. W Finlandii to powszechny zwyczaj, by celebrować triumfy kraju w różnych dziedzinach.
Gmina Vörå przyjęła zwycięzców z wielką radością, a całe wydarzenie było transmitowane na żywo zarówno w fińskiej, jak i szwedzkiej telewizji państwowej. Mieszkańcy są dumni nie tylko z tego, że ich „chłopcy” pojadą na Eurowizję, lecz także z faktu, że cały świat może teraz usłyszeć ich dialekt.
Eurowizyjni eksperci, Henkka Remes z Finlandii i Tobias Larsson ze Szwecji, podkreślają, że język, w którym KAJ wykonuje swoją piosenkę, jest ogromnym atutem zespołu i zwiększa jego szanse na zwycięstwo. Zwracają uwagę na to, że KAJ śpiewa w swoim känslospråk (języku uczuć), co pozwala im brzmieć bardziej autentycznie.
Parę dni przed finałem Melodifestivalen dziennikarz Kaj Kunnas opublikował na X zdjęcie, na którym Zatoka Botnicka została przemianowana na Zatokę KAJ (the Gulf of Kaj) od nazwy zespołu, którego muzyka ma jednoczyć „zwaśnione” nordyckie siostry. Tylko, że ta interpretacja odrobinę mija się z prawdą.
Z perspektywy językoznawczej przykład KAJ jest bardzo ciekawy pod względem ideologii językowych i wciąż dominującego w Europie modelu „jeden naród-jeden język”. KAJ jest za mało fiński, żeby reprezentować Finlandię, ale wystarczająco fiński, żeby powiedzieć Szwedom: „W końcu z wami wygraliśmy”. I to nie w byle jakiej konkurencji, bo takiej, która jest dla Szwedów święta.
________
Autorka: Alicja Kiełpińska
