W związku z premierą polskiego tłumaczenia książki Potęga języka mamy przyjemność przedstawić Wam rozmowę z prof. Vioricą Marian z Northwestern University, uznaną psycholingwistką i autorką bestsellerowej książki, która właśnie ukazuje się na naszym rynku.

Prof. Marian, sama będąc osobą wielojęzyczną, od ponad 30 lat bada wpływ języków na ludzki mózg, tożsamość i postrzeganie świata. W swojej pracy naukowej odkryła liczne zależności między wielojęzycznością a zdrowiem mózgu, kreatywnością i podejmowaniem decyzji.

Czy język, którym mówimy, może zmienić naszą osobowość?

Dlaczego znajomość wielu języków może opóźnić rozwój demencji?

Jak gramatyczny rodzaj rzeczowników wpływa na nasze postrzeganie rzeczywistości?

Na te i wiele innych pytań odpowiada prof. Marian w naszej rozmowie, w której dzieli się odkryciami i refleksjami zawartymi w swojej najnowszej książce.

Jeśli wolicie słuchać niż czytać, możecie znaleźć całą rozmowę w języku angielskim na naszym kanale Youtube i Spotify.


Czy mogę najpierw zapytać, jaka była motywacja do napisania tej książki? I dlaczego zdecydowała się Pani zatytułować ją właśnie Potęga języka?

Prof. Viorica Marian: Sama jestem wielojęzyczna. Choć mieszkam w Stanach większość mojego życia, urodziłam się i spędziłam dzieciństwo w Mołdawii. Urodziłam się w Mołdawii, gdy była jeszcze częścią ZSRR, i opuściłam ją, gdy była jeszcze częścią ZSRR, zanim stała się niepodległym krajem. W tamtym czasie, mimo że jestem etnicznie Rumunką i w domu mówiliśmy po rumuńsku, rosyjski był oficjalnym językiem w przestrzeni publicznej. Musieliśmy więc mówić po rosyjsku. Dorastałam zarówno z rumuńskim, jak i rosyjskim, używając obu płynnie, bez akcentu w żadnym z nich. Potem w szkole zaczęłam uczyć się angielskiego, który teraz jest moim trzecim i płynnym językiem. Na studiach nauczyłam się francuskiego, a potem hiszpańskiego. Z biegiem czasu poznałam wiele innych języków.

Część tego zainteresowania jest naprawdę zakorzeniona w moim osobistym doświadczeniu dorastania z wieloma językami i często dostrzegania naprawdę osobliwych różnic lub interesujących rzeczy dotyczących języków, które znałam, i tego, jak się różniły i jak nieco zmieniały sposób, w jaki myślałam o rzeczach. Każda osoba, która dorastała w środowisku wielojęzycznym czy mówi dwoma lub więcej językami płynnie, zauważa różnice między językami. I czasami te różnice mogą być zagadkowe.

Kiedy zostałam naukowczynią i zajęłam się badaniami, początkowo jako psycholożka eksperymentalna zainteresowana językiem, więc psycholingwistka – moja specjalizacja to psycholingwistyka, psychologia języka, która jest dziedziną na przecięciu psychologii i językoznawstwa – zauważyłam, że w tamtym czasie, a mówimy o wczesnych latach 90., było bardzo mało badań nad osobami dwujęzycznymi i wielojęzycznymi. Większość badań koncentrowała się wyłącznie na jednojęzycznych mówcach, zwykle anglojęzycznych, czasami na niektórych innych językach północno- lub zachodnioeuropejskich, ale naprawdę opierała się na bardzo jednojęzycznym modelu.

Pamiętam, że jako młoda osoba chodziłam po księgarniach i bibliotekach, szukając książek o języku, a wszystkie z nich przedstawiały perspektywę jednego języka. Czy to filozofia języka, językoznawstwo, psychologia eksperymentalna – wszystko dotyczyło jednojęzyczności. Co, jeśli się nad tym zastanowić – a ja się zastanawiałam – nie odzwierciedlało rzeczywistości świata. Większość świata nie jest jednojęzyczna. Większość światowej populacji dorasta z dwoma lub więcej językami, nabywa dwa lub więcej języków w szkole czy później w życiu. W krajach na całym świecie to jest bardzo powszechne.

Jeśli patrzymy tylko na osoby jednojęzyczne i próbujemy zrozumieć język oraz umysł, pomijamy ten ogromny segment populacji światowej. I otrzymujemy naprawdę niepełne, a wręcz niedokładne zrozumienie umysłu, potencjału ludzkości, mózgu – po prostu tego, co to znaczy być człowiekiem w naszych możliwościach jako gatunku. To jak pozostawienie ogromnego kawałka układanki poza równaniem.

Lubię mówić, że jest to podobne do dziedziny medycyny, gdzie choroby serca i cukrzyca były intensywnie badane, zazwyczaj albo tylko u białych ludzi, albo tylko u mężczyzn. A wiemy, że choroba serca objawia się inaczej u kobiet. I wiemy, że cukrzyca objawia się inaczej u osób rdzennych dla Ameryki Północnej i Południowej. Jeśli więc badamy chorobę serca lub cukrzycę tylko w jednej populacji, nie mamy pełnego zrozumienia etiologii choroby. Naprawdę nie mamy pełnego zrozumienia, czym jest choroba serca, jak ją leczyć, nic z tego.

Aby zrozumieć, jak działa język, jak działa umysł – musimy patrzeć na ludzi, którzy mówią wieloma językami, na umysły, które mogą pomieścić wiele języków jednocześnie. Sposób, w jaki działa umysł, gdy przetwarza tylko jeden język, w porównaniu do osób, które znają dwa, trzy, cztery, siedem języków, jest różny.

To długa odpowiedź na Twoje pytanie, które wydaje się bardzo proste, ale dotyka mojego osobistego pochodzenia, historycznych i kulturowych sił oraz stanu nauki, które doprowadziły nas do miejsca, w którym jesteśmy teraz, gdzie tak wielu ludzi na całym świecie, laboratoriów i badaczy wykonuje naprawdę dobrą pracę w zakresie dwujęzyczności i wielojęzyczności.

Chciałabym ustalić wspólny grunt, ponieważ powiedziała Pani wiele rzeczy, które są standardowe z perspektywy badacza – na przykład, kto jest osobą dwujęzyczną, a kto jednojęzyczną. Jednak dla ludzi, którzy faktycznie posługują się kilkoma językami, definicja ta może wyglądać inaczej. Weźmy Polskę – wiele osób zna przynajmniej angielski lub rosyjski oprócz polskiego, a często także inne języki. Mimo to, gdyby zapytać ich: „Czy jesteś wielojęzyczny?”, wielu odpowiedziałoby skromnie: „Nie, jestem po prostu rodzimym użytkownikiem języka polskiego”.

Chciałabym więc zapytać, jak naukowa definicja dwujęzyczności i jednojęzyczności różni się od potocznego rozumienia tych pojęć i co tak naprawdę oznacza bycie osobą dwujęzyczną.

Prof. Viorica Marian: Masz absolutną rację, mówiąc, że definicje dwujęzyczności różnią się. I tak, różnią się w różnych badaniach i między badaczami, ale różnią się także między jednostkami. I widzimy to w różnych kulturach, wśród różnych grup ludzi.

Możesz mieć jedną osobę, która mówi: „Tak, jestem dwujęzyczny, mówię płynnie po hiszpańsku”, gdzie wszystko, co potrafi powiedzieć, to „hola” i „una cerveza, por favor”. Bardzo, bardzo podstawowy, rudymentarny hiszpański. A potem masz ludzi, którzy potrafią czytać i pisać i rozumieją gramatykę w innym języku. Ale kiedy ich zapytasz, są bardzo skromni i odpowiadają: „trochę mówię”, „tak trochę znam ten język”. I to zdecydowanie ma miejsce.

W badaniach terminologia nie zawsze jest stosowana konsekwentnie. To często tłumaczy różnice w wynikach – dlaczego jedno laboratorium otrzymuje określone rezultaty, a inne dochodzi do odmiennych wniosków. Często wynika to z faktu, że badacze analizują różne grupy osób dwujęzycznych, o odmiennych poziomach biegłości, różnych językach czy wieku, w którym nauczyli się drugiego języka. Wszystkie te czynniki mają istotne znaczenie.

Więc to, kto jest osobą dwujęzyczną, naprawdę zależy od celów i zamierzeń – dwujęzyczny do czego, jaki jest ostateczny cel? W naszych badaniach w laboratorium zwykle używamy zarówno subiektywnych samoocen za pomocą kwestionariuszy, jak i obiektywnych miar biegłości, może słownictwa, może gramatyki, w zależności od języka i badania, które prowadzimy.

Ale w rzeczywistości, to, czy jesteś dwujęzyczny, w dużej mierze zależy od tego, czy to spełnia twoje funkcjonalne potrzeby. Czy znasz język, który spełnia twoje funkcjonalne potrzeby? Czy znasz język na poziomie, którego potrzebujesz, aby móc w nim funkcjonować? Czy to komunikować się w nim, czy studiować w nim, czy pracować.

Te definicje różnią się i to prawda w przypadku każdej innej umiejętności, jaką mogą mieć ludzie. Co to znaczy być w formie? Co to znaczy być wysportowanym? Niektórzy ludzie chodzą 20 minut dziennie i mówią: „Tak, jestem taki sprawny i wysportowany”, a inni są profesjonalnymi sportowcami i mówią: „Cóż, nie jestem aż tak dobry, jest trochę lepszych ode mnie”.

Definicje się różnią, ale powiedziałabym, że jeśli potrafisz komunikować się w dwóch językach w sposób, który zaspokaja twoje potrzeby, to spełniasz pewne podstawowe standardy biegłości. Większość języków ma na przykład testy do studiowania w określonym języku lub imigracji do kraju, do pracy w określonym języku, musisz zdać test na określonym poziomie. Wtedy jesteś uważany za osobę dwujęzyczną.

Ludzie często myślą, że osoba dwujęzyczna to ktoś, kto od urodzenia posługuje się dwoma językami, na przykład gdy matka mówi po polsku, a ojciec po angielsku. Wiele osób uważa też, że po osiągnięciu pewnego wieku nie można już być uznawanym za dwujęzycznego. Wspomniała Pani, że wiek może być istotnym czynnikiem, ale jak współczesna nauka definiuje tę kwestię? Jeśli uczymy się angielskiego w wieku siedmiu czy dziesięciu lat w szkole, czy nadal możemy nazywać siebie osobami dwujęzycznymi?

Prof. Viorica Marian: Tak, możemy. Istnieją rozróżnienia między wczesnymi osobami dwujęzycznymi, czyli ludźmi, którzy dorastali z dwoma językami, a późnymi osobami dwujęzycznymi, czyli ludźmi, którzy uczą się drugiego języka później w życiu. Ale możesz nauczyć się drugiego języka i możesz nauczyć się go płynnie również później w życiu. I możesz faktycznie zobaczyć niektóre ze zmian w mózgu, w sposobie funkcjonowania twojego poznania, nawet jeśli uczysz się drugiego języka dość późno w życiu.

Więc jest możliwe, aby uczyć się języka w każdym wieku. Możesz uczyć się go inaczej i możesz mieć inne wyzwania. Na przykład jedną z rzeczy, które często się zdarzają, jest to, że gdy uczysz się drugiego języka po okresie dojrzewania, zazwyczaj zachowasz akcent. Tak jak ty i ja teraz komunikujemy się po angielsku. To nie jest pierwszy język dla żadnej z nas. Więc obie mamy akcent, najprawdopodobniej dlatego, że nie dorastałyśmy z tym językiem od wczesnego dzieciństwa. Ale to w porządku. Posiadanie akcentu nie jest przeszkodą w możliwości zrozumienia i produkcji języka mówionego i pisanego płynnie.

Więc tak, istnieją różnice. I im wcześniej zaczniesz uczyć się języka, tym lepiej. Moje podejście do tego jest takie, że najlepszym czasem na naukę innego języka jest od urodzenia. A drugim najlepszym momentem jest… teraz! Więc nigdy nie jest za późno. Nie ma znaczenia, ile masz lat. Zawsze możesz zacząć uczyć się drugiego języka. Możesz mówić płynnie, w zależności od tego, ile wysiłku i czasu w to włożysz. I możesz zacząć widzieć niektóre z korzyści.

Wspomniała Pani, że mózg faktycznie może się zmieniać i dostosowywać, gdy uczymy się nowego języka. Wiem, że to będzie bardzo szerokie pytanie na początek. W Pani książce możemy również przeczytać o wielu, wielu sposobach, w jakie nauka nowego języka może zmienić nasz mózg lub kształtować niektóre części naszego mózgu. Czy mogłaby Pani wymienić najważniejsze lub najbardziej widoczne dla Pani rzeczy, które są zmieniane w naszych mózgach, w naszym poznaniu, gdy uczymy się nowego języka?

Prof. Viorica Marian: Oczywiście. Książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza część analizuje, jak znajomość dwóch lub więcej języków zmienia jednostkę, zmienia siebie, mózg, emocje, relacje, tożsamość, wszystko to. A druga część analizuje, jak dwujęzyczność i wielojęzyczność zmienia społeczeństwa w szerszych ramach.

Jeśli spojrzymy konkretnie na mózg, możesz myśleć o dwujęzyczności i wielojęzyczności jako o ciągłym ćwiczeniu dla mózgu, utrzymywaniu mózgu aktywnym, utrzymywaniu mózgu zaangażowanym, tak jak twoje ciało – musisz wyjść, utrzymać je w formie, poruszać nim, ćwiczyć je.

Co się dzieje, gdy znasz dwa lub więcej języków, nieustannie musisz kontrolować te dwa języki. Więc na przykład teraz, gdy rozmawiamy po angielsku, musimy upewnić się, że priorytetowo traktujemy angielski i hamujemy wszystkie inne języki, które znamy. Jeśli to polski, jeśli to rosyjski, jeśli to jakikolwiek inny język, który znasz, musimy upewnić się, że nie wyskoczy nagle. Gdybyś teraz zaczęła mówić do mnie po polsku, nie byłaby to tak płynna wymiana komunikacyjna.

Musimy więc stale hamować nieistotny w danej chwili język i priorytetyzować istotny język. I to jest jak dawanie zielonego światła jednemu językowi, a czerwonego światła drugiemu. I musisz to robić stale.

Wiemy na podstawie wielu badań, a ja oczywiście mówię o tym w laboratorium, a także w książce – badania śledzenia wzroku, obrazowania mózgu – że nasze języki są stale aktywowane w naszym mózgu. Stale oddziałują ze sobą, stale wzajemnie na siebie wpływają. I można zobaczyć wpływy z jednego języka na drugi.

Ta potrzeba zarządzania tą współaktywacją i konkurencją skutkuje aktywnością neuronową, która poprawia kontrolę poznawczą, tę zdolność do kontrolowania języków, funkcje wykonawcze, wiele obszarów mózgu jest aktywnie używanych, gdy musisz stale żonglować więcej niż jednym językiem.

Możesz pomyśleć, gdy jednostki się starzeją, na przykład, często zachęcamy starsze osoby dorosłe do utrzymywania aktywności mózgu poprzez rozwiązywanie łamigłówek słownych, łamigłówek Sudoku, utrzymywanie mózgu aktywnym i często pracującym. Ale co ciekawe, gdy to robisz, musisz faktycznie wygospodarować czas ze swojego życia, aby ćwiczyć swój mózg. Musisz usiąść i aktywnie rozwiązywać jakieś łamigłówki.

Natomiast gdy znasz dwa lub więcej języków, robisz to cały czas. Po prostu prowadzisz swoje życie. Rozmawiasz z jedną osobą, rozmawiasz z inną osobą, oglądasz film, słuchasz piosenki i nieustannie żonglujesz wieloma językami. Więc trening jest stały.

I teraz istnieją dowody, że mózgi osób dwujęzycznych i wielojęzycznych pozostają zdrowe dłużej w późniejszym życiu, gdzie jeśli masz rozwinąć chorobę Alzheimera lub inne rodzaje demencji, diagnoza jest stawiana cztery do sześciu lat później, w zależności od badania lub populacji, niż gdybyś był jednojęzyczny i mówił tylko jednym językiem.

Więc to ćwiczenie, które mózg otrzymuje poprzez żonglowanie wieloma językami, pozwala ci funkcjonalnie kompensować anatomiczne pogorszenie neuronowe, które czasami występuje np. przy demencji.

Jednym ze sposobów myślenia o tym jest wyobrażenie sobie, że codziennie jedziesz tą samą drogą do domu. Idziesz do pracy, wracasz, jedziesz tą drogą. Idziesz do sklepu spożywczego, wracasz, jedziesz tą samą drogą. Idziesz do apteki, cokolwiek robisz, jedziesz tą samą drogą każdego dnia. A potem pewnego dnia w drodze powrotnej odkrywasz, że ta droga zawaliła się.

Jeśli masz dostęp do innych dróg, jeśli istnieje infrastruktura, która została zbudowana, i są inne drogi i mosty dookoła, po prostu zmieniasz nawigację i zmieniasz trasę, i docierasz do domu bez problemu. Ale jeśli to jedyna droga, którą masz, aby dotrzeć do domu, to masz pecha. Nie będziesz w stanie dotrzeć do domu w najbliższym czasie.

W ten sam sposób, gdy używałeś dwóch lub więcej języków przez całe swoje życie, zbudowałeś wspomnienia, doświadczenia, połączenia między różnymi obszarami mózgu, które były rozprzestrzenione na dwa lub więcej języków. I gdy jeden z nich jest dotknięty chorobą mózgu, nie możesz naprawdę zmienić trasy, ale możesz funkcjonalnie kompensować, czerpiąc ze wszystkich innych połączeń i wszystkich innych wspomnień i doświadczeń, które zgromadziłeś podczas używania dwóch innych języków.

Więc są to wszystkie zmiany trwające całe życie w sposobie funkcjonowania naszego mózgu, gdy nieustannie żonglujemy dwoma lub więcej językami.

To naprawdę niesamowita metafora, aby to wyjaśnić – z drogami. Także w Pani książce możemy znaleźć wiele takich naprawdę złożonych rzeczy wyjaśnionych w bardzo przystępny sposób. Powiedziała Pani, obok korzyści zdrowotnych, że języki, gdy się ich uczymy, mogą wpływać na naszą tożsamość czy na nas samych. W jaki więc sposób język może wpływać na nasze myśli, naszą tożsamość w bardziej społecznym, być może, sensie również?

Prof. Viorica Marian: Tak, dziękuję, że powiedziałaś, że książka jest napisana w przystępny sposób. To był dla mnie ważny cel, ponieważ przez ostatnie 30 lat prowadziłam eksperymenty, chodziłam na konferencje, wygłaszałam wystąpienia dla naukowców, a potem masz te artykuły badawcze, które są czytane przez tak małą grupę ludzi. Więc gdy zabrałam się do pisania tej książki podczas COVID, a miałam czas, wszyscy byliśmy zamknięci, naprawdę chciałam upewnić się, że udostępnię te koncepcje i przyniosę naukę, badania i stan wiedzy szerszej publiczności. Aby ludzie mogli zobaczyć, jak ich własne doświadczenia odnoszą się do danych naukowych.

Myślę, że wielu z nas, którzy znają dwa języki lub którzy żyją swoim życiem czasami podzielonym na dwa języki, ma to poczucie, że język, którym mówimy, poniekąd zmienia to, kim jesteśmy i jak się czujemy, i jak to jest powiedzieć „kocham cię” w swoim ojczystym języku w porównaniu do innego języka. Ja osobiście na przykład nie potrafię przeklinać w moim ojczystym języku, ale potrafię w moim trzecim języku. Ludzie mają te doświadczenia i nie wiedzą, czy to tylko oni, czy jest w tym jakaś prawda.

A potem, gdy naprawdę spojrzysz na naukę, możesz zobaczyć, że niektóre z twoich intuicji lub osobistych doświadczeń znajdują odzwierciedlenie w danych, może nie wszystkie, ale w pewien sposób to faktycznie prawda, że gdy używasz języka, ten język przychodzi z zestawem norm kulturowych, swego rodzaju zasad i oczekiwań kulturowych, które się różnią. I gdy używasz jednego języka, ten zestaw staje się bardziej twoim zestawem odniesienia, twoimi ramami odniesienia. I naprawdę masz tendencję do podejmowania różnych decyzji czasami, gdy używasz jednego języka w porównaniu do drugiego.

I faktycznie, ponieważ to jest polski wywiad, istnieje polska-angielska dwujęzyczna pisarka, która ma książkę zatytułowaną, myślę, że „Lost in Translation” [Zagubione w tłumaczeniu], gdzie mówi o tym, jak jej pragnienie, czy powinna wyjść za mąż za osobę, czy powinna studiować fortepian, jej decyzja jest pod wpływem tego, czy mówi po polsku czy po angielsku, gdzie po polsku myśli, tak, powinna studiować fortepian, i nie pamiętam, jak to było z małżeństwem, ale po angielsku wydaje się, że decyzja była taka, że to nie jest tak praktyczne, więc nie powinna.

I faktycznie miałam studentkę w mojej klasie, która również mówiła, że próbowała zdecydować, czy wyjść za mąż za osobę, i mówiła, że gdy podejmowała decyzję po koreańsku, myślała, że tak, powinna wyjść za mąż za swojego chłopaka, ale gdy podejmowała decyzję po angielsku, myślała, że nie powinna.

I faktycznie, jeśli spojrzysz na badanie po badaniu, bardzo często osoby dwujęzyczne podejmują różne decyzje w zależności od tego, którym językiem mówią. I te decyzje różnią się pod względem nawet podejmowania decyzji medycznych, finansowych, relacji międzyludzkich, do tego stopnia, że jedna z najbardziej interesujących linii badań pochodzi z laboratorium na Uniwersytecie w Chicago, które analizuje, nie wiem, czy jesteś zaznajomiona z dylematem wagonika, który jest problemem często używanym do badania moralności w podejmowaniu decyzji.

Istnieje wiele wersji tego problemu, ale w tej konkretnej wersji, która została zbadana z osobami dwujęzycznymi, scenariusz jest taki, że wagonik jedzie po torach i jest pięciu pracowników pracujących na torach, i ten wagonik ma zaraz przejechać tych pięciu ludzi. A ty stoisz na kładce obok kogoś, dużej osoby z dużym plecakiem. Jeśli zepchniesz tę osobę, osoba ta umrze, ale to zatrzyma wagonik i uratuje życie tych pięciu ludzi. Pytanie brzmi więc: czy zepchnąłbyś tę osobę z mostu, aby poświęcić życie jednego, by uratować pięciu?

Osoby dwujęzyczne odpowiadają nieco inaczej, jeśli są pytane w swoim ojczystym języku lub drugim języku. Są znacznie mniej skłonne powiedzieć, że zepchnęłyby osobę, gdy odpowiadają w ojczystym języku, i są bardziej skłonne powiedzieć, że zepchnęłyby osobę, gdy odpowiadają w drugim języku. I różnica jest w dwucyfrowym procentowym punkcie, co jest dość dużą różnicą, jeśli pomyślisz, że jedyną rzeczą, którą zmieniasz, jest język, w którym zadajesz pytanie.

Ideą jest to, że gdy zadajesz to pytanie w drugim języku, jesteś w stanie podjąć bardziej logiczną decyzję i myśleć o utylitarnym podejściu do większego dobra, co przynosi korzyści większej liczbie ludzi. Więc poświęcanie życia jednego, aby uratować pięciu, w przeciwieństwie do tego, że w ojczystym języku jesteś bardziej kierowany emocjami i tymi wartościami deontologicznymi, co jest słuszne lub niesłuszne. Ta mantra „nie zabijaj”. I wiesz, ludzie się różnią, jeśli to zrobisz, jak zwykle robię to w moich klasach, gdy uczę, lub nawet gdy wygłaszam przemówienia, pytam, ile osób zepchnęłoby osobę na śmierć, aby uratować pięć? I nie tak wiele osób mówi tak, ale potem możesz manipulować tym pytaniem, mówiąc, a co, jeśli nie musisz zepchnąć osoby, wszystko, co musisz zrobić, to nacisnąć przycisk, i to zmienia odpowiedź. A co, jeśli to nie pięć osób, ale 500? A jeśli to pięć milionów? Więc te odpowiedzi mogą się zmieniać w zależności od tego, jak zadajesz pytanie, ale jedną zmienną, która ma znaczenie, jest język, którego używamy – ojczysty czy drugi język.

Więc często, jeśli zmagasz się z podjęciem decyzji o czymś, nie może to zaszkodzić, a może tylko pomóc, aby podejść do tego podejmowania decyzji z dwóch różnych języków. Możesz jak gdyby zanurzyć się w jednym języku, słuchać tylko piosenek w tym języku, myśleć o rzeczach w tym języku, zadawać sobie pytania w tym języku, a później przełączyć się i zadać to samo pytanie w innym języku, aby niemal dotknąć innej wersji swojej tożsamości, aby pomóc ci ostatecznie dojść do tego, co jest najlepszą decyzją dla ciebie.

Ale to tylko niektóre z przykładów. W książce mówię dużo więcej o pamięci, o tym, jak rzeczy, które pamiętamy z naszego dzieciństwa, o naszym życiu ogólnie, jak myślimy o sobie różni się w zależności od języków, którymi mówimy. Ludzie nawet uzyskują różne wyniki w testach osobowości w zależności od języka, w którym te testy są przeprowadzane.

Od czasu publikacji książki prowadzimy nowe badania, które ostatecznie, za kilka lat, gdy wszystkie się zakończą, opowiem o nich, ale teraz patrzymy na takie rzeczy jak zdrowie psychiczne, depresja, lęk, tendencje samobójcze, zespół stresu pourazowego u osób dwujęzycznych w języku ojczystym a w drugim języku i znajdujemy tam również różnice, w tym w ocenie.

Język jest więc tak potężnym narzędziem, że często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jaką różnicę może zrobić w naszym życiu, jeśli staniemy się bardziej dostrojeni i świadomi mocy, jaką wiele języków, które znamy, ma na to, kim jesteśmy i jak myślimy.

Dla mnie osobiście w stu procentach widzę różnice w tym, jak wchodzę w interakcje z ludźmi, rodziną, przyjaciółmi, współpracownikami w zależności od języka, którym mówię, a nawet, jakie aspekty mojej tożsamości wysuwają się na pierwszy plan, gdy mówię jednym językiem w porównaniu do drugiego.

I o to właśnie chciałam zapytać, ponieważ chciałam podzielić się swoim doświadczeniem. Jestem rodzimą użytkowniczką języka polskiego, a potem nauczyłam się angielskiego, francuskiego i kilku innych języków. Uczyłam angielskiego podczas i po COVID-zie online, a gdy mój partner zobaczył mnie uczącą angielskiego, powiedział mi, że jestem inną osobą. Więc po polsku byłabym nieśmiała lub może mniej otwarta, a gdy uczę angielskiego, gdy mówię po angielsku, jestem super energiczna, super pewna siebie nagle.

To naprawdę interesujące, bo myślałam, że nie jestem tak pewna siebie w angielskim, to nie jest mój ojczysty język, ale okazuje się, że niektóre części mojej osobowości zachowują się inaczej, gdy mówię po angielsku. To naprawdę niesamowite, że Pani również to podziela, ale czy ma Pani jakieś konkretne przykłady, na przykład gdy mówi Pani po angielsku w porównaniu do swojego ojczystego języka? Jaka jest główna różnica, ja czuję się bardziej pewna siebie, a jak jest z Panią?

Prof. Viorica Marian: To taki wspaniały przykład, naprawdę dobry przykład, ponieważ pięknie ilustruje, jak tło kulturowe języków, którymi mówimy, oraz poniekąd role płciowe, a także normy społeczne, co jest bardziej lub mniej odpowiednie, odzwierciedla się w tym, kim jesteśmy, gdy mówimy tymi językami. Myślę, że moje doświadczenie jest zbieżne z twoim.

Gdy mówię moim ojczystym językiem, pochodząc z Europy Południowo-Wschodniej, gdzie role płciowe są znacznie bardziej zdefiniowane, faktycznie staję się inną wersją siebie. A gdy mówię po angielsku… Gdy myślę o sobie w moim ojczystym języku, bardziej wcielam się w te role rodzinne, domowe, córka, siostra, członek rodziny, ponieważ to przestrzeń, w której mam tendencję do używania tego języka częściej, podczas gdy gdy mówię po angielsku, mam tendencję do sięgania do bardziej profesjonalnej tożsamości, ponieważ tam odbyłam całą swoją edukację, to język, którego używam w pracy.

Piszę nawet w książce, że nie byłabym w stanie jej napisać w żadnym innym języku oprócz angielskiego. Nie tylko dlatego, że nie mam na to słownictwa, ale ze względu na wszystkie te inne rzeczy, o których wspominałaś, które podnosisz. Jestem pewna, że moje liczne tożsamości wchodzą ze sobą w interakcje i się krzyżują, i mogę do nich sięgać, ale naturalne aspekty mnie, czy powinnam być bardziej ugodowa i bardziej powściągliwa, czy bardziej pewna siebie i otwarta, są związane z językiem, którym mówimy, na dobre i na złe.

Myślę więc, że większość ludzi może, jeśli nie obserwuje już, to warto, aby nasi słuchacze pomyśleli o rolach, które zmieniają, gdy przełączają języki.

 Skoro rozmawialiśmy trochę o różnicach związanych z płcią w języku, wprowadzę Panią w temat w Polsce. To naprawdę gorący temat, jeśli chodzi o feminatywy. Na przykład, gdy jesteś naprawdę ważną osobą, jak menedżer firmy, niektórzy ludzie użyliby męskiego rzeczownika rodzajowego dla tytułu zawodowego i argumentowaliby, że jest to odpowiednie dla takiej roli. Ale coraz więcej kobiet używa żeńskiej formy. Więc to sprzeczne z intuicją w niektórych językach, jak angielski, gdzie staramy się nie używać języka określającego płeć, zwłaszcza w miejscu pracy. I jest ta ogromna debata związana z tym.

Czy wybór słów lub język ogólnie kształtuje rzeczywistość? Niektórzy ludzie mówią, tak, jeśli nazywam siebie menedżerką, to pokazuje, że jestem potężną kobietą, która nie boi się użyć żeńskiego rzeczownika. Więc tak właściwie na odwrót niż w angielskim. A niektórzy ludzie mówią, że to nie ma znaczenia. Możesz używać męskiego, możesz używać żeńskiego, ponieważ język nie zmienia ani nie kształtuje i nie ma żadnego wpływu na rzeczywistość. Jakie są Pani myśli? Bo wiem, że dotknęła Pani trochę tego tematu, relacji języka i rzeczywistości. Jakie są Pani myśli na ten temat?

Prof. Viorica Marian: Tak, mówię o języku i rzeczywistości, o tym czym jest rzeczywistość i jak język kształtuje rzeczywistość, i jak myślimy, że żyjemy w tym obiektywnym świecie, ale nasz język kształtuje to, jak postrzegamy rzeczywistość. Mówię też o innych rzeczach, oczywiście, kolorze i koncepcjach w szerszych formach. Ale mówię też o płci. A płeć jest takim upolitycznionym tematem, zwłaszcza teraz. Masz tę wojnę, prawie wojnę, gdy wejdziesz w media społecznościowe. To niefortunne, ponieważ upolitycznione stają się rzeczy, które nie powinny i nie muszą być upolitycznione.

Podchodzę więc do tego tematu nie ze wspomnianego punktu widzenia, ale z punktu widzenia gramatycznego rodzaju. W USA to trochę obce pojęcie, ponieważ angielski nie ma gramatycznego rodzaju, a polski ma. Więc twoi słuchacze, jeśli mówią po polsku, będą wiedzieć, do czego się odnoszę. Ale jeśli z jakiegoś powodu osoba niemówiąca po polsku natknie się na ten wywiad i go wysłucha, a nie mówi językiem, który ma rodzaj gramatyczny, pozwól mi wyjaśnić, co to oznacza.

Więc w angielskim wszystkie rzeczowniki określam jako „it” [to]. Nie mają rodzaju. Są rodzaju nijakiego. Zawsze są „it”. Natomiast wiele innych języków na całym świecie, w tym polski i inne języki słowiańskie, oraz języki romańskie, a także wiele języków ma gramatyczny rodzaj. Oznacza to, że obiekty, nawet gdy są nieożywione, są albo „on”, albo „ona”.

Myślę, że dla angielskojęzycznych osób – jeśli mogę – rozróżnienie na „actor” i „actress” [aktor i aktorka] byłoby dobrym przykładem.

Prof. Viorica Marian: Tak, dla zawodów, ale nie dla przedmiotów nieożywionych jak długopis czy ołówek, czy okulary, czy komputer, czy mikrofon. Na tym właśnie koncentruje się wiele badań. Myślę więc, że dla angielskojęzycznych osób lub dla osób mówiących językami, które nie mają gramatycznego rodzaju, to szalony pomysł: jak? dlaczego długopis jest rodzaju żeńskiego? Czy w polskim długopis jest żeński?

Nie, jest męski.

Prof. Viorica Marian: Aha… W rosyjskim długopis jest rodzaju żeńskiego. A potem z kolei masz ten ołówek… Ołówek w rosyjskim jest rodzaju męskiego, a w polskim?

Tak samo, męski.

Prof. Viorica Marian: Więc gdy mówisz językiem bez rodzaju, językiem bez gramatycznego rodzaju, bardzo trudno jest się tego nauczyć i zrozumieć, dlaczego to jest żeńskie, a tamto męskie. Albo dlaczego krzesło jest męskie? A dlaczego książka jest żeńska? Wszystkie te pozornie arbitralne kwestie…

Ale powód, dla którego o tym wspominam, jest taki, że jest tak nawet dla nieożywionych przedmiotów, gdzie płeć nie powinna mieć znaczenia. Wspomniałaś o zawodach, w przypadku których raczej ma to znaczenie. Ale porozmawiajmy o rzeczach, gdzie możesz naukowo badać i projektować eksperymenty, gdzie możesz wziąć przedmioty, dla których nie ma logicznego powodu, dlaczego jeden powinien być męski lub żeński. I faktycznie, różne języki nadają im różne gramatyczne rodzaje. Możesz mieć przedmiot, który jest męski w jednym języku i żeński w innym języku.

I okazuje się, że ludzie myślą o tych przedmiotach inaczej, opisują je inaczej, reprezentują je mentalnie inaczej, w zależności od gramatycznego rodzaju tych przedmiotów w ich języku.

Istnieje seria eksperymentów, wiele eksperymentów przeprowadzonych przez naukowczynię w San Diego, na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego, Lerę Boroditsky. I ona zasadniczo analizuje, jak osoby mówiące językami, które mają różne gramatyczne rodzaje, opisują przedmioty. I odkrywa, że jeśli weźmiesz przedmiot, na przykład klucz, i jeśli w twoim języku klucz jest rodzaju żeńskiego, opiszesz go jako mały, skomplikowany, złoty, ozdobny, z tego rodzaju przymiotnikami. Jeśli natomiast klucz jest rodzaju męskiego w twoim języku, opiszesz go jako metalowy, postrzępiony, szorstki, twardy, silny, jednak z zupełnie innymi przymiotnikami.

A teraz weźmy coś takiego jak most. I w języku, w którym klucz był rodzaju męskiego, teraz most jest rodzaju żeńskiego. Most jest opisywany jako długi, smukły, piękny, romantyczny, jednak i potem weźmiesz język, w którym klucz był rodzaju żeńskiego, teraz most jest rodzaju męskiego, i most jest opisywany nagle w bardzo różny sposób.

Ten eksperyment został przeprowadzony z osobami mówiącymi po niemiecku i po hiszpańsku. Więc nawet takie małe rzeczy, po prostu zmiana gramatycznego rodzaju zmienia to, jak reprezentujemy te przedmioty, jak o nich myślimy, jak je opisujemy. I jest tak wiele innych eksperymentów, jak je pamiętamy, przeprowadzonych wzdłuż tych linii.

Więc jeśli widzimy, jak myślimy o długopisie lub ołówku, że jest to pod wpływem gramatycznego rodzaju, nie jest zaskakujące, że to, jak myślimy o ludziach, jest również bardzo mocno pod wpływem ich płci w potężny sposób. I widzę to w codziennym życiu i na codziennych spotkaniach. Jest tak wiele eksperymentów pokazujących, jak CV są oceniane różnie, gdy wszystko jest takie samo. Zmieniasz tylko imię na męskie kontra żeńskie. Oferty płac, tak wiele rzeczy…

I niestety, mówienie o tym teraz staje się tabu, ponieważ widzimy taką zmianę w klimacie politycznym, że… co mogę na to powiedzieć? Czasami, jeśli patrzysz na wiadomości w dzisiejszych czasach, a potem oglądasz „Opowieść podręcznej”, nie wiesz, które jest które, które jest rzeczywistością, a które jest fikcją, dystopijną fikcją.

Myślę, że w Pani książce obecne jest również przesłanie o znaczeniu badania osób dwujęzycznych. Podobnie jak w przypadku badań uwzględniających kobiety, które uznaliśmy za kluczowe, Pani pokazuje, dlaczego tak ważne jest włączenie osób dwujęzycznych do badań naukowych i tworzenie przestrzeni dla ich doświadczeń. Pani opisuje, jak ogromna była przez lata luka w badaniach nad dwujęzycznością i jak dopiero teraz zaczynamy rozumieć konieczność jej wypełnienia. Czuję, że Pani książka oddaje sprawiedliwość obszarom, które były dotąd pomijane lub niedostatecznie reprezentowane w nauce.

Prof. Viorica Marian: Jak mówiłam wcześniej, myślę, że jeśli tego nie zrobimy, pomijamy tak ważne rzeczy o ludzkości. Dam Ci jeden przykład, gdzie do pewnego stopnia czuję, że czasami nawet nie wiemy, czego nie wiemy, ponieważ nie uwzględniamy całego spektrum ludzkiego.

Na przykład, zupełnie przypadkowo, natknęliśmy się na odkrycie związane z emisjami autoakustycznymi u osób dwujęzycznych i wielojęzycznych. Dla ludzi, którzy nie wiedzą, czym są emisje akustyczne, są to emisje, które produkują twoje uszy. Więc jeśli umieścisz bardzo czuły mikrofon blisko twojego ucha, możesz faktycznie nagrać dźwięki, które twoje ucho emituje. Niewiele osób o tym wie.

Wiemy, że nasze ucho przetwarza przychodzące dźwięki, nasz mózg przetwarza przychodzące dźwięki, ale okazuje się, że nasze uszy również produkują te emisje autoakustyczne. I po prostu poprzez włączenie osób dwujęzycznych i wielojęzycznych do projektu badawczego, odkryliśmy, jeśli to była współpraca między laboratorium emisji autoakustycznych a moim laboratorium dwujęzyczności i wielojęzyczności, że emisje autoakustyczne produkowane przez uszy osób dwujęzycznych i wielojęzycznych różniły się w statystycznie istotny sposób od emisji autoakustycznych produkowanych przez osoby jednojęzyczne.

Więc aż do tego momentu nikt właściwie nie rozważał osób dwujęzycznych i wielojęzyczności jako zmiennej, jako niezależnej zmiennej do analizy. I to ostatecznie da nam więcej informacji o funkcji emisji autoakustycznych, aktywności mózgu zaangażowanej, gdy próbujemy zrozumieć te różnice.

I to jest tylko jeden mały przykład, na który natknęliśmy się przypadkowo poprzez włączenie osób wielojęzycznych do badania. Pomyśl, ile innych pytań i odpowiedzi, ile innych odpowiedzi moglibyśmy otrzymać i pytań, których nawet nie wiemy, aby zadać, chyba że uwzględnimy mózgi, które znają wiele, wiele języków.

A obecnie myślimy o dwujęzyczności i wielojęzyczności jako o szumie. I próbujemy mieć uproszczony model, aby utrzymać rzeczy prostymi, aby utrzymać rzeczy tak łatwymi do kontrolowania, jak to możliwe w laboratorium, tylko jeden język, abyśmy nie skomplikowali. Ale ja faktycznie argumentowałabym, że osoby dwujęzyczne i wielojęzyczność nie są szumem. To jest sygnał, że wielojęzyczne mózgi są normą.

I w moim podejściu do tego pytania w książce i w moich badaniach, nie myślę o wielojęzyczności jako tylko o językach naturalnych jak angielski i polski i inne języki, którymi mówimy, ale o systemach symbolicznych ogólnie. Więc wykraczam poza języki naturalne do języków sztucznych, jak języki komputerowe, do systemów symbolicznych jak muzyka, jak matematyka, zasadniczo dowolny system symboliczny, który pozwala nam używać symboli do kodowania informacji, transmitowania jej przez przestrzeń i czas, aby być odkodowaną na drugim końcu, jak robimy teraz.

Teraz biorę moje myśli i pomysły, koduję je w słowach i poprzez słowa przekazuję je przez przestrzeń do ciebie, do twojego mózgu. To samo jest robione z muzyką, to samo jest robione z matematyką, sztuczna inteligencja również to robi.

Więc wierzę bardzo mocno, że nasze mózgi są zaprogramowane na wiele systemów symbolicznych. Możesz mówić, więc jak w naszym przypadku, znamy języki, które mają różne alfabety, więc różne wizualne systemy symboliczne. Nasze mózgi są w stanie to zrobić, są w stanie to zrobić elegancko, efektywnie, bardzo szybko, i to zmienia nasze poznanie, naszą kreatywność.

Nawet nie dotknęliśmy tego. Mam cały rozdział, rozdział o kreatywności. Więc myślę, że wielojęzyczność jest normą i zaczynanie podchodzić do ludzkiego stanu i ludzkiego mózgu z tej perspektywy mózgu dostosowującego wiele systemów symbolicznych jest niesamowicie ważne, szczególnie gdy sztuczna inteligencja się tak szybko rozwija. Więc tak, to jest moje stanowisko w tych kwestiach.

Chciałabym również dodać, ponieważ wspomniała Pani o sztucznej inteligencji, że słyszę, jak niektórzy ludzie mówią, że nie musimy naprawdę uczyć się języków, ponieważ AI przetłumaczy wszystko. A Pani książka jest naprawdę niesamowita w wyliczaniu tak wielu przykładów, dlaczego powinniśmy znać języki, nawet jeśli nie dla komunikacji, oczywiście pierwsza rzecz, która przychodzi nam do głowy, ale także dla naszych mózgów, dla naszego postrzegania różnych kultur, różnych ludzi.

Czy Pani myśli, że AI może sprawić, że nauka języków będzie łatwiejsza, trudniejsza, czy może inny sposób będzie bardziej dostępny lub ponownie dostępny?

Prof. Viorica Marian: Jeśli mówimy o nauce języków, to tak, myślę, że AI może pomóc w nauce innego języka. Możesz wykorzystać to na swoją korzyść, gdy próbujesz nauczyć się innego języka, gdy próbujesz osiągnąć płynność i poruszać się w tym kierunku.

I rzeczywiście istnieje wiele korzyści z używania tych internetowych narzędzi do tłumaczenia. Sprawia, że wiele zadań jest łatwiejszych. Sprawia, że podróżowanie jest łatwiejsze w komunikacji, szczególnie jeśli możesz tłumaczyć rzeczy online. Jest wiele korzyści, szczególnie w krótkim terminie, z używania tych narzędzi, w tym możliwość nagrywania i zachowywania języków, które znikają.

Więc jest ponad 7000 języków mówionych na świecie dzisiaj, a kilka języków rocznie znika. Stale są tracone. Więc używanie AI do zachowania tych języków w tak zwanym muzeum języka jest dobrą rzeczą do zrobienia. I używanie AI do pomocy w tłumaczeniu tekstu, tłumaczeniu mowy może być bardzo pomocne i ma wiele zalet.

W tym samym czasie, długoterminowe i nawet pośrednie, żeby tak powiedzieć, problemy, które z tego wynikają, są mniej jasne. Więc tak, możemy używać AI do rzeczy, które mają niską krytyczną wagę, ale gdy mówisz o decyzjach życia i śmierci, wciąż chcesz tam kompetentnego ludzkiego mózgu. Ponieważ w tym momencie AI wciąż może popełniać błędy i nie potrafi odczytać otoczenia. Nie zawsze może znać konotację kulturową, polityczną, są wszystkie te niuanse, które mogą wejść do gry, gdy negocjujesz poważne polityczne, ekonomiczne kwestie.

Więc nie sądzę, że którykolwiek z naszych przywódców będzie używał AI do interpretowania na scenie politycznej w najbliższym czasie. I nie powinni, ponieważ jest wiele ryzyk, które mogłyby z tego wyniknąć, i żadne poważne decyzje życiowe, jak operacja lub inne decyzje życiowe, nie powinny być podejmowane w oparciu o, przynajmniej w tym momencie, tłumaczenia generowane przez AI. To dobry punkt wyjścia, ale wciąż chcesz kompetentnego ludzkiego mózgu, aby przez to przeszedł.

Ale długoterminowo, myślę, że AI może stanowić poważne wyzwania dla różnorodności językowej. A to, co mam na myśli, to myślę, że przyspieszy śmierć i utratę języków na całym świecie. Języki, które nie mają tak wielu mówców i nie są mówione tak szeroko, i nie mają tak dużego śladu cyfrowego, znikną w szybszym tempie niż teraz. I że ostatecznie tylko mały zestaw głównych języków będzie dominował.

Już widzimy, że to się dzieje, i oczywiście działo się to historycznie, ale teraz dzieje się to w znacznie szybszym i znacznie silniejszym tempie. I jeśli nie martwimy się o to i myślimy, no i co, nie ma w tym żadnej wady, nie jestem całkiem pewna, że to prawda.

I jak wiesz, mam kilka rozdziałów w książce, które mówią o tym, jak ludzie, którzy mówią różnymi językami, myślą inaczej. Widzą świat inaczej. Podejmują różne decyzje, logiczne decyzje, różne procesy kreatywności, percepcja, po prostu wiele aspektów poznania jest zmienianych przez języki, którymi mówimy.

Więc gdy tracimy języki, tracimy również wiele z bogactwa myśli. I jeśli idziemy w kierunku, gdzie każdy zaczyna myśleć w bardziej jednolity sposób, wszyscy, mogę zobaczyć pewne wady tego, szczególnie gdy AI staje się silniejsza i lepsza w podejmowaniu decyzji i potężniejsza.

Nie jestem pewna, że gdy sztuczna inteligencja staje się lepsza, to dobry ruch dla ludzkiej inteligencji, aby stracić część tej różnorodności perspektyw. Możemy osiągnąć niektóre z tych celów w inny sposób, ale język, znowu, jest tak potężnym kształtowaniem myśli, że pozostaje do zobaczenia, w jakim stopniu zalety i wady będą się równoważyć.

A gdy chodzi o AI, myślę, że jest teraz wiele debaty o ryzykach, korzyściach. Każdy podchodzi do tego z własnej perspektywy. Jeśli pracujesz w sektorze obrony, masz swoją własną perspektywę. Jeśli jesteś informatykiem, masz swoją własną perspektywę. Jeśli jesteś naukowcem poznawczym, masz swoją własną perspektywę. Moja perspektywa pochodzi z psycholingwistyki, z wielojęzyczności. To jest mój punkt widzenia. Każdy podchodzi do tego z własnej perspektywy.

I tak, żyjemy w interesujących czasach na pewno. I cieszę się, że wprowadzamy wielojęzyczność i dwujęzyczność do kręgu rozmowy. Możemy się nie zgadzać i może nie mieć to takiego samego, wiesz, wciąż próbujemy zrozumieć wiele rzeczy o wielojęzyczności, ponieważ jest tak nowa. Ale ważne jest, że jest rozważana i bierze, uczestniczy w następnym rozdziale postępu ludzkości.

Jest ten, wiesz, fikcja i rzeczywistość często idą ręka w rękę, i jest ten film zatytułowany „Arrival” [Nowy początek], który wprowadza lingwistkę, która jest w stanie zbudować komunikację z innym gatunkiem poprzez zrozumienie, jak język działa. I w tym konkretnym języku, wiesz, mogłaś podróżować przez czas. Gdy raz nauczyłaś się tego języka, mogłaś podróżować w czasie.

Teraz jeszcze nie znamy żadnego języka, który pozwala nam podróżować w czasie, ale zdolność do komunikowania się przez przestrzenie, przez planety, przez kultury, przez ludzi jest tak ważna. I widzimy to teraz każdego dnia.

Więc mam tendencję do podchodzenia do rzeczy z bardziej logicznej, rozsądnej perspektywy. Więc mam tendencję do myślenia, wiesz, jeśli A, to B, i jak, wiesz, jak rzeczy działają w naukowym logicznym świecie. Ale ludzkie relacje, niestety, nie zawsze podążają za logiką i rozumem. I widzę to cały czas w relacjach między ludźmi, czasami w rodzinach, w ludzkich relacjach, które są skomplikowane. I nie sądzę, że w pełni rozważamy różnice, które wynikają z języka, gdzie myślimy, że mówimy tę samą rzecz, ale tak nie jest. Ponieważ gdy używam słowa lub gdy coś mówię, to, co mam na myśli, może być zupełnie inne niż to, co ty słyszysz, ze względu na to, jak twój mózg interpretuje język. I szczególnie prawdziwe w przypadku ludzi, którzy mają różne doświadczenia, doświadczenia kulturowe.

Wiesz, w pewnym sensie, wszyscy jesteśmy swego rodzaju wielojęzyczni, nawet jeśli używasz różnych dialektów, różnych kultur. To, jak mówisz do swojej babci, jest inne niż to, jak mówisz do swojego szefa. Ten rejestr jest inny, różny. A twoje mózgi stale muszą wymyślać najlepszy sposób komunikacji, używania tego systemu językowego, który mamy. Więc cieszę się, że w końcu to rozumiemy i poświęcamy temu uwagę.

Wspomniała Pani o czymś naprawdę ważnym. Pierwsza rzecz, dzisiaj jest faktycznie Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, dzień, w którym nagrywamy tę rozmowę. W Polsce również toczy się ogromna debata, którą słuchacze prawdopodobnie będą zainteresowani – język i dialekt. Mówienie dialektem, mówienie innym rejestrem, czy to jest dobre? Czy to jest złe? Czy nie powinniśmy uczyć dzieci dialektów? Czy dzieci powinny uczyć się tylko dużych języków, jak angielski i polski? Czy korzystne jest również uczenie się mniejszych języków, języków regionalnych, dialektów z punktu widzenia osób dwujęzycznych? Czy to nadal jest dwujęzyczność, jeśli znamy regionalny dialekt?

Prof. Viorica Marian: To bardzo dobre pytanie. I ponieważ mam tendencję do trzymania się blisko danych a nie spekulowania, powiem, że istnieje jeszcze mniej badań na temat dialektów i bidialektalności niż na temat dwujęzyczności i wielojęzyczności. Więc dwujęzyczność i wielojęzyczność to stosunkowo nowe pole, które ukształtowało się w ciągu ostatnich kilku dekad. Badania nad dialektami są jeszcze bardziej skąpe.

Więc naprawdę nie wiemy. Nie mogę dokładnie odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiemy, czy konsekwencje bidialektalności i multidialektalności są takie same jak konsekwencje dwujęzyczności i wielojęzyczności, ale ponieważ język istnieje na tym kontinuum. I czasami trudno jest ustalić, gdzie jest różnica między dialektem a językiem. Ponieważ jeśli weźmiesz języki romańskie, jak hiszpański, włoski, francuski, portugalski i rumuński, mogą one być znacznie bardziej podobne do siebie niż, może nawet kantoński i mandaryński. A niektórzy ludzie z Zachodu uważają kantoński i mandaryński chiński za ten sam język lub dialekt tego samego języka, ale potem pięć języków romańskich jest postrzeganych bardzo różnie.

Więc trudno jest wiedzieć, gdzie wyznaczasz rozróżnienie między dialektem a językiem. A słynna definicja w językoznawstwie mówi, że język to dialekt z armią i marynarką wojenną. Więc odmiana językowa, wiesz, za której plecami stoi wojsko, wiele z tego pochodzi z socjopolityki i rzeczy się zmieniają, również to, co jest uważane za język lub dialekt.

Ja urodzenie się w Mołdawii, doświadczyłam tego z pierwszej ręki, ponieważ podczas lat sowieckich, rosyjska polityka mówiła, że mołdawski to inny język niż rumuński. I oczywiście, każdy językoznawca powie ci, że mołdawski to dialekt rumuńskiego, ten sam język, ten sam dialekt, to ten sam język. Ale jest to tak upolitycznione i były powody, dlaczego to się działo w kontekście wpływania na tożsamość kulturową i politykę.

Więc pytanie jest tak szerokie i wiem, że musimy kończyć. Mogłybyśmy spędzić całą godzinę, rozmawiając tylko o tym. Ale aby odpowiedzieć na twoje pytanie, czy powinniśmy uczyć się innych języków, mniejszych języków?

Jedyną osobą, która może na to odpowiedzieć za ciebie, jesteś ty i twoja rodzina. Ponieważ to, co ma znaczenie, ta decyzja będzie się różnić w zależności od tego, jakie są twoje potrzeby. Czy chcesz pozostać w kontakcie ze swoimi dziadkami? Czy budujesz relację z kimś, kto mówi tym językiem? W bliskich interpersonalnych, romantycznych, nie rozmawialiśmy nawet, wiesz, nie rozmawialiśmy nawet na ten temat, ale twoja zdolność do odczuwania emocji może się różnić w zależności od języka, którym mówisz. Lub, wiesz, w Stanach Zjednoczonych, możliwość przekazywania przez pokolenia języków i kultur niektórych rdzennych populacji, gdzie wiele z tych języków zostało utraconych i nadal jest traconych. A teraz szkoły próbują to rewitalizować.

Te decyzje nie należą ani do mnie ani do żadnej zewnętrznej siły, jakim językiem ktoś powinien mówić w domu, ponieważ, i dla rodziców też, to bardzo osobista decyzja, jakiego języka uczyć swoje dziecko. I bierzesz pod uwagę wiele zmiennych. Ale powiem, że jeśli jako rodzic próbujesz zdecydować, czy wychowywać swoje dziecko jednojęzycznie czy dwujęzycznie, nie daj się zwieść błędnym informacjom, że wychowywanie dwujęzycznych dzieci z dwoma językami zmyli je lub doprowadzi do zaburzeń komunikacyjnych, ponieważ nie ma na to żadnych dowodów.

Prawdą jest, że czasami dzieci, które dorastały z dwoma lub więcej językami, mogą mieć, mogą być tym, co znamy jako późno mówiące. Mogą występować pewne opóźnienia na wczesnym etapie rozwoju, ponieważ budują dwa systemy jednocześnie lub połączone systemy. Więc może to zająć trochę dłużej, ale ostatecznie opanują oba te języki. Opanują je do płynności. I do czasu, gdy będą w wieku nastoletnim, będą w stanie płynnie operować dwoma językami i czerpać wszystkie korzyści i zalety znajomości dwóch lub więcej języków.

I nie ma dowodów, że dorastanie z dwoma językami zwiększa częstość występowania zaburzeń mowy, autyzmu lub jakichkolwiek innych zaburzeń komunikacyjnych. Więc możesz przekonać się jak wszystko to jest po prostu nieprawdziwe.

Więc zdecydowanie, jeśli ktoś jest zainteresowany większą ilością szczegółów, to w Pani książce są większe szczegóły na temat tego, jakie są korzyści z wczesnego rozpoczęcia, z wychowywania dwujęzycznych dzieci. I chciałam zadać Pani ostatnie pytanie. Może nie ostatnie, jeśli nadal mamy coś do uzupełnienia, ale kończąc ten niesamowity wywiad: jeśli ktoś wciąż się waha, czy powinien zacząć uczyć się nowego języka? Mówi: „Jestem za stary lub nie mam już na to czasu”. Jak przekonałaby Pani tę osobę, jakie argumenty przemawiałyby z naukowego i dwujęzycznego punktu widzenia, które powiedziałaby Pani, że są najbardziej wyrazistymi kwestiami, które ktoś powinien tutaj rozważyć? Jakie są więc zasadnicze korzyści z nauki?

Prof. Viorica Marian: Hmm, znowu to zależy od jednostki, aby zdecydować, czego chce. Ale jak dla twojego mózgu, mam na myśli, z naukowej perspektywy, ponieważ oczywiście ta decyzja zależy od twojego momentu w życiu i takich rzeczy, ale dla twojego mózgu, dla twojego poznania, jakie są tutaj najbardziej wyraźne korzyści?

Otóż, możesz zacząć widzieć korzyści. I jeśli nauczysz się innego języka w dowolnym wieku, w tym też w późniejszym momencie życia, będziesz czerpać z tych korzyści. I rozmawialiśmy o niektórych z nich wcześniej. Powodem, dla którego waham się powiedzieć stanowczo „tak, powinieneś uczyć się innego języka”, jest to, że ludzie naturalnie będą trzymać się tego, co lubią robić. I jeśli zmuszasz kogoś do robienia czegoś, czego nie lubią, to nie zadziała.

Więc to musi być bardzo osobista decyzja. Niektórzy ludzie kochają języki, lub kochają podróże, lub lubią komunikować się z ludźmi. I dla tych ludzi, nauka innego języka będzie miała te korzyści. Tak jak niektórzy ludzie lubią chodzić na siłownię i ćwiczyć. A dla innych ludzi, dla kogoś innego, mówienie, no teraz musisz nauczyć się innego języka, to jeszcze jedna rzecz, która sprawia, że czują się winni lub źle i biją się za to, że „och, powinienem był to zrobić, ale powinienem był to dzisiaj zrobić”.

Więc myślę, że sposób, w jaki podchodzę do rzeczy w życiu, w miarę możliwości, szczególnie teraz, później w życiu, to powiedzenie, podążaj za swoją błogością. I jeśli wolisz ćwiczyć, ćwiczysz. Jeśli wolisz nauczyć się grać na instrumencie muzycznym, uczysz się grać na instrumencie muzycznym. Jeśli nauka innego języka to coś, co rozważasz, to myślę, że powinieneś to zrobić w każdym wieku, ponieważ zobaczysz te korzyści dla swojego mózgu w każdym wieku.

I to po prostu daje twojemu mózgowi trening, ćwiczenie, coś nowego do nauki. I jest tak wiele sposobów, aby to zrobić teraz. Jest to o wiele łatwiejsze, aby nauczyć się innego języka, niż było kiedyś. I co to może dla ciebie zrobić, może również otworzyć twój świat na więcej interakcji społecznych, otworzyć cię na więcej podróży, aby uczynić podróż przyjemniejszą, ponieważ jesteś w stanie praktykować swoje nowo nabyte umiejętności.

Możesz również wymieniać lekcje językowe z inną osobą. Tak wiele starszych dorosłych jest często izolowanych i samotnych i czasami cierpi na depresję. I to może być sposób na połączenie się z inną osobą, która chce nauczyć się twojego języka, nawet jeśli to online. Może jesteś w Polsce i chcesz nauczyć się angielskiego lub innego języka, a jest osoba w Stanach Zjednoczonych, która ma polskie korzenie i chce nauczyć się trochę polskiego, i też możecie nawzajem uczyć siebie tych języków.

Mój brat, na przykład, robił program z certyfikatem w Szwecji i znalazł kogoś, aby wymieniać się lekcjami szwedzkiego i angielskiego. Więc kobieta, z którą wymieniał się lekcjami, chciała nauczyć się angielskiego, a on chciał nauczyć się szwedzkiego. I tak zaczęło się od lekcji językowych i proszę bardzo, teraz ta kobieta jest moją szwagierką od wielu lat.

Więc nauka innego języka może mieć te społeczne i interpersonalne korzyści. I może to być również łatwa i przyjemna rzecz do zrobienia. Więc możesz zacząć łatwo, po prostu słuchając muzyki w tym języku lub oglądając film w tym języku z napisami w twoim ojczystym języku lub odwrotnie, oglądając go w tym języku i z, wiesz, napisami, więc oglądając go w twoim ojczystym języku i napisami w tym języku.

Jest tak wiele sposobów, aby nauczyć się innego języka. Jeśli znajdziesz to, co lubisz i co sprawia ci przyjemność, niektórzy ludzie lubią aplikacje, ponieważ to jest swego rodzaju zabawne i zostały grywalizowane. Inni lubią oglądać filmy na YouTube. I widzę to, wiesz, w mojej własnej rodzinie. Ludzie ciążą ku różnym rzeczom. Niektórzy ludzie lubią uczyć się samemu. Niektórzy ludzie lubią uczyć się z inną osobą. Niektórzy ludzie lubią uczyć się w grupach. Niektórzy ludzie lubią po prostu zanurzyć się w innym kraju i kulturze i języku.

W Europie jest to o wiele łatwiejsze, ponieważ jedziesz kilka godzin i już jesteś w innym języku i kulturze. Więc jeśli to jest coś, co myślisz, że ci się spodoba, to powinieneś to zrobić, bez względu na to, w jakim jesteś wieku. Możesz nauczyć się innego języka do płynności w każdym wieku i możesz czerpać korzyści. Twój mózg może korzystać w każdym wieku. Myśl o tym jak o ćwiczeniu dla twojego mózgu.

Och, to piękne przesłanie. Również, aby nie być zmuszonymi. Też nie miałam na myśli, aby wywierać na kogokolwiek presję, tylko wymienić, jakie są pozytywne rzeczy, które można zyskać z tego, ale oczywiście nauka dowolnej umiejętności lub robienie czegokolwiek, co sprawia przyjemność, jest tutaj najważniejsze.

Czy chciałaby Pani przekazać przesłanie o swojej książce lub może powiedzieć, dla kogo jest Pani książka?

Prof. Viorica Marian: Ta książka pomoże wszystkim innym w życiu tych nerdów językowych zrozumieć, co robimy i dlaczego to robimy. Więc dla wielu językoznawców, wiele rzeczy, o których mówię w książce, jest już bardzo znanych. Wciąż znajdą nowe interesujące rzeczy, ponieważ opieram się na tym, co jest najnowocześniejszą nauką i przychodzi prosto z laboratorium. Jak niektóre z eksperymentów są prosto z laboratoriów moich kolegów i z całego świata, również z mojego laboratorium. Więc wciąż znajdą nowe użyteczne informacje, ale myślę, że pomoże to ludziom w ich życiu, którzy może nie są tak namiętni w stosunku do językoznawstwa i języka, żeby zrozumieć, dlaczego my jesteśmy zapasjonowani.

W rzeczywistości, mam kolegów, którzy powiedzieli, dla ludzi, którzy pracowali w tej dziedzinie przez dekady, którzy powiedzieli, dobrze, po raz pierwszy, moja matka może w końcu zrozumieć, co robię, lub po raz pierwszy, moja znacząca druga połowa może w końcu zrozumieć, co robię i dlaczego.

Więc myślę, że trudno było znaleźć tę równowagę między uczynieniem tej książki dostępną dla szerokiej publiczności, ale myślę, że jest. Jest dla każdego. Nie musisz być językoznawcą. Wszystkie terminy wyjaśniam w bardzo przystępny sposób. Jeśli jesteś dowolną osobą, jeśli jesteś kierowcą, jeśli masz jakąkolwiek dziedzinę pracy, branżę usługową, wciąż zrozumiesz, ponieważ zagłębiam się w naukę, ale czynię ją dostępną. Więc zrozumiesz większość z tego.

Ale wciąż myślę, że ludzie, którzy pracują w tej dziedzinie zawodowo, będą się cieszyć, ponieważ to po prostu czyni ją naprawdę istotną dla codziennego życia. Więc kto powinien to przeczytać? Myślę, że każdy, kto albo zna dwa języki, albo chciałby znać dwa języki, albo ma relację z kimś, kto zna dwa języki. Nawet jeśli jesteś jednojęzyczny i nie chcesz uczyć się innego języka, ale jesteś w relacji z kimś, kto mówi innym językiem lub jest wielojęzyczny, będziesz się cieszyć, myślę, że ta książka będzie dobrym dopasowaniem dla ciebie.


Wywiad przeprowadziła Maria Bolek w ramach patronatu medialnego nad książką. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, koniecznie sięgnijcie po Potęgę języka dostępną już w księgarniach w całej Polsce.